Nasze grupy wsparcia działają pod okiem doświadczonych terapeutów. Dajemy gwarancję dyskrecji oraz bezpieczeństwa. W Ośrodku Terapii Uzależnień “Nad Wartą” dbamy nie tylko o zdrowie psychiczne, ale i o komfort naszych pacjentów. Oferujemy różnorodne udogodnienia, tj.: dostęp do telewizji, internetu, biblioteki czy siłowni.
Forma leczenia szpitalnego na oddziale OTWARTYM, bez możliwości noclegu! Jest to sześciotygodniowy, intensywny i poszerzony program leczenia obejmujący edukację o chorobie oraz rozliczenie destrukcji uzależnienia. Terapia grupowa, objęta kontraktem terapeutycznym, w której spotkania odbywają się codziennie, od poniedziałku do piątku
Opracowuje standardy usług świadczonych osobom uzależnionym od alkoholu i ich rodzinom. Zleca i finansuje zadania związane z walką z alkoholizmem, np. kampanie antyalkoholowe. Prowadzi bazy danych instytucji i przedsięwzięć zwalczających alkoholizm. Organizuje szkolenia, zleca ekspertyzy i konsultacje.
Terapia uzależnienia od narkotyków. W leczeniu narkomanii stosuje się różne metody. Dzięki odpowiedniemu doborowi można z powodzeniem uwolnić się od nałogu. W tym celu wykorzystuje się między innymi: model Minnesota – celem jest zachowanie całkowitej abstynencji, a narkomanię traktuje się jako chorobę, a nie jako zaburzenie
W naszym ośrodku leczenia uzależnień dla pacjentów z Łodzi oferujemy: terapię odwykową dla alkoholików, terapię uzależnień od narkotyków, leczenia uzależnienia od hazardu, detoks alkoholowy. Uzależnienie od substancji psychoaktywnych i od hazardu wymagają specjalistycznego podejścia i stworzenia pacjentom odpowiedniego
Specjalizujemy się w pomocy kobietom uzależnionym od alkoholu, leków, narkotyków i substancji psychoaktywnych. Prowadzimy również terapię w zakresie zaburzeń odżywiania (bulimia, anoreksja), oraz terapię dla współuzależnionych.
. Jeśli mamy do czynienia z osobą uzależnioną od narkotyków w pierwszej kolejności warto się zgłosić do punktu konsultacyjnego ds. uzależnień. Tam można uzyskać informacje dotyczące pierwszej pomocy oraz tego jakie leczenie w danym przypadku byłoby najbardziej wskazane. Dalszą pomoc można uzyskać, np. w poradni ambulatoryjnej, oddziałach detoksykacyjnych, oddziałach leczenia uzależnień, czy innych placówkach. Postępowanie z osobami uzależnionymi od narkotykówPoddanie osoby przymusowemu leczeniu zależy od wielu czynników. Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, jeśli chodzi o poddanie przymusowemu leczeniu i rehabilitacji osoby, która nie ukończyła jeszcze 18 lat to decyduje o tym sąd rodzinny i nieletnich na wniosek: przedstawiciela ustawowego, krewnych w linii prostej, rodzeństwa, faktycznego opiekuna lub z urzędu. Jeżeli osoba uzależniona ukończy 18 lat przed zakończeniem leczenia lub rehabilitacji, sąd rodzinny może je przedłużyć na czas niezbędny do osiągnięcia celu leczenia i rehabilitacji, łącznie jednak czas ten nie może być dłuższy od dwóch przymusowego leczenia i rehabilitacji nie określa się z góry, nie może on jednak być dłuższy niż dwa również: Jakie sprawy rozpoznaje sąd rodzinny? Jeżeli osoba uzależniona jest pełnoletnia to wówczas może zostać poddana takiemu badaniu wyjątkowo. Przymusowe umieszczenie takiej osoby w szpitalu psychiatrycznym może nastąpić wyłącznie gdy: jej dotychczasowe zachowanie wskazuje na to, że z powodu zaburzeń psychicznych zagraża bezpośrednio własnemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób bądź też zachodzą wątpliwości, czy jest ona chora szpitala ma wówczas obowiązek zawiadomić sąd opiekuńczy o umieszczeniu takiej osoby w szpitalu bez jej zgody. Na podstawie otrzymanego zawiadomienia sąd opiekuńczy wszczyna postępowanie dotyczące przyjęcia do szpitala psychiatrycznego. Taką sprawę sąd może rozpoznać również na wniosek tej osoby lub jej przedstawiciela ustawowego, jej małżonka, krewnych w linii prostej, rodzeństwa bądź osoby sprawującej nad nią faktyczną opiekę albo z również: Przymusowe leczenia alkoholika Opisz nam swój problem i wyślij zapytanie.
Często w praktyce terapeutycznej osoba pomagająca staje przed zadaniem wyjaśnienia lub przybliżenia, czy to pacjentowi, czy to jego rodzicom, na czym polega pomoc i jakie są jej formy. Brak dostatecznych informacji i krążące w tzw. drugim obiegu stereotypy oraz – często w wielu kwestiach sprzeczne – mity powodują wzrost obaw i znaczne nasilenie lęku nie tylko u przyszłych podopiecznych, ale również u ich rodziców, co znacznie osłabia motywację i sprawia, że wielu postanawia wycofać się z decyzji o leczeniu i tak naprawdę przedłuża okres „używania”, pogłębiając fazę uzależnienia. Dopiero jakieś traumatyczne przeżycie czy ekstremalna, bardzo trudna sytuacja są w stanie zdeterminować pacjenta w taki sposób, że podejmie leczenie bez względu na wszystko. Wówczas jednak leczenie pochłania już znacznie więcej czasu, środków, emocji i zaangażowania w proces terapii i niekoniecznie kończy się sukcesem i trwałą abstynencją. Może jednak można by rozpocząć to wszystko wcześniej, mając większą świadomość tego, z czym można się spotkać na każdym etapie leczenia i oswoić się z założeniami i formami oddziaływań terapeutycznych. W tym artykule chciałbym przedstawić ewentualnym pacjentom, ich rodzicom oraz pedagogom i wychowawcom, czego mogą się spodziewać na poszczególnych etapach terapii i jakiej pomocy mogą oczekiwać w prezentowanych placówkach. Punkt konsultacyjny Punkt konsultacyjny ds. uzależnień najczęściej jest prowadzony przez stowarzyszenie lub fundację, ale ostatnio również przez jednostki samorządowe przy gminnych komisjach ds. uzależnień. W punkcie z reguły zatrudniony jest terapeuta lub konsultant, który dokonuje wstępnej diagnozy problemu, zbiera informacje dotyczące zaawansowania uzależnienia, udziela porad i informacji, wspiera decyzję o leczeniu i motywuje do podjęcia terapii w poradni ambulatoryjnej lub ośrodku stacjonarnym – średnio- lub długoterminowym. Jeśli w danej miejscowości nie ma poradni, to punkt konsultacyjny jest pierwszym miejscem, gdzie można uzyskać wstępną pomoc. Niektóre punkty oferują też możliwość diagnozy lekarskiej (bardzo dobrze, jeśli psychiatrycznej) oraz konsultacje psychologiczne. Poradnia ambulatoryjna Poradnia ambulatoryjna w zależności od stopnia zaawansowania choroby oferuje pomoc dla uzależnionych od narkotyków, a także członków ich rodzin. W poradni zatrudnieni są terapeuci-profesjonaliści, ale też terapeuci-neofici, czyli osoby, które wyszły z nałogu i pomagają innym w zdrowieniu, dzieląc się również własnym doświadczeniem i problemami z początków własnej terapii. W poradni można się też spodziewać opieki medycznej, psychiatrycznej, badań psychologicznych i poradnictwa prawnego (oczywiście nie we wszystkich). Rzetelna diagnoza pozwala ustalić, czy pacjent może spróbować leczyć się w systemie ambulatoryjnym, czy też jest już na etapie na tyle zaawansowanym, żeby wyjechać do ośrodka stacjonarnego. Poradnie mogą być prowadzone przez stowarzyszenia i fundacje jako nie zarejestrowane w NFZ oraz zarejestrowane jako NZOZ. Bardzo często można spotkać poradnie NZOZ prowadzone przez osoby fizyczne – zwykle przez specjalistów w zakresie psychoterapii uzależnień (psychologów, pedagogów, psychiatrów). Poradnie ambulatoryjne oferują różnorodne formy terapii indywidualnej i grupowej. Wykorzystują dorobek wielu nurtów psychologicznych. W zależności od zespołu terapeutycznego istnieją programy, których podstawy opierają się na założeniach społeczności terapeutycznych (poradnie MONAR) oraz takie, które wykorzystują dorobek nurtu psychologii behawioralnej i poznawczej. Sądzę, że najbardziej pożądany jest program integracyjny, wykorzystujący wszelkie doświadczenia czyli łączący różne podejścia. W ramach kontroli abstynencji większość poradni posiada testy na obecność narkotyków w moczu. Z reguły jest tak, że jeśli pacjent nie jest w stanie utrzymać abstynencji w okresie terapii, to zostaje relegowany z programu i proponuje mu się ponowny udział po okresie „karencji” lub wyjazd do ośrodka. Program tak naprawdę konfrontuje pacjenta z rzeczywistym stanem uzależnienia. Każdemu narkomanowi wydaje się, że łatwo poradzi sobie z odrzuceniem środka psychoaktywnego, dopiero decyzja o terapii i początek abstynencji pozwala stwierdzić, jak głęboko uzależnienie zakorzeniło się w psychice pacjenta. Programy poradniane trwają z reguły ok. 1–2 lat. Początkowo są bardzo intensywne, z czasem częstotliwość spotkań spada, jednakże, jak pokazuje praktyka, w programach utrzymują się pacjenci albo z bardzo dużą motywacją, albo będący w fazie nadużywania. Największym problemem systemu ambulatoryjnego okazuje się kontrola abstynencji – rodzice nie zawsze są w stanie temu podołać, a i możliwości poradni są z wiadomych względów ograniczone. Wtedy pojawia się możliwość umieszczenia pacjenta w ośrodku stacjonarnym (pobyt całodobowy). Jeśli jednak abstynencja nie zostaje dłużej zachowana, większość ośrodków wymaga przed przybyciem wypisu z oddziału detoksykacyjnego, aby zapobiec pojawieniu się problemów natury medycznej, ale także psychicznej (psychozy, napady lękowe itp.) Oddział detoksykacyjny Oferty oddziałów detoksykacyjnych (odtruwających) do niedawna dotyczyły uzależnionych od opiatów (czyli np. heroiny) oraz pochodnych, a także środków psychotropowych i alkoholu. Obecnie obserwujemy konieczność odtrucia połączonego z obserwacją psychiatryczną. Takie oddziały oferują pomoc pacjentom nadużywającym amfetaminy, ecstasy i GHB, gdyż skutki psychiczne i wyniszczenie organizmu związane z tym środkami wydają się być o wiele większe niż pierwotnie zakładano. Idealnie jest, kiedy po odtruciu pacjent bezpośrednio jedzie do ośrodka terapii i nie wraca do swojego środowiska. W ogólnym zarysie w ofercie oddziału detoksykacyjnego można się spodziewać: Odtrucie od substancji przyjmowanej przez osobę uzależnioną. Zmniejszenie objawów niepożądanych po odstawieniu narkotyków – zmniejszenie głodu narkotycznego, bólów, napadów drgawek itd. oraz w skrajnych przypadkach do zapobiegania zgonom włącznie. Diagnostyka powikłań takich jak HIV, WZW i innych chorób zakaźnych Indywidualne dobranie leków do sytuacji psychicznej pacjenta. Zapobieganie zaburzeniom psychicznym powstającym przy odstawianiu narkotyku Motywowanie do dalszego leczenia Środek narkotyczny zmienia funkcjonowanie komórek organizmu i zadaniem detoksykacji jest ponowne ustawienie funkcjonowania organizmu bez narkotyku, w miarę bezpiecznie i humanitarnie. Leczenie krótkoterminowe Leczenie krótkoterminowe realizują oddziały leczenia uzależnień (OLU). Oddziały takie funkcjonują głównie przy większych jednostkach służby zdrowia, szpitalach psychiatrycznych czy klinikach psychiatrii. Ich program jest oparty na założeniach teorii psychologicznych mechanizmów uzależnienia oraz doświadczeń klinicznych. Na oddziałach można liczyć na całodobową opiekę medyczną, farmakoterapię oraz pomoc psychologiczną. Pierwotnie niemal wszystkie oddziały w Polsce oferowały pomoc dla osób uzależnionych od alkoholu i leków (istnieją oddziały dla mężczyzn, dla kobiet oraz koedukacyjne), obecnie jednak ponad połowa przyjmuje również narkomanów, ponieważ okazuje się, że program alkoholowy z indywidualnym prowadzeniem oraz ukierunkowaniem może być również skuteczny dla niektórych typów pacjentów. Program trwa od 6 do 8 tygodni. Intensywne oddziaływania terapeutyczne (24 godziny na dobę) są tak naprawdę dobrym wstępem do kontynuowania terapii. Osoba kończąca program terapeutyczny powinna kontynuować go bądź w poradni, bądź w ośrodku średnioterminowym. Warto wiedzieć, że żaden szef oddziału nie żegna pacjenta słowami „do widzenia, jest pan wyleczony”, ale zwraca uwagę na konieczność kontynuowania leczenia. Leczenie stacjonarne średnioterminowe Jest wiele programów terapii uzależnień rekomendowanych głównie przez placówki służby zdrowia, które oferują programy terapeutyczne trwające od 6 do 8 miesięcy. Zawierają one intensywny program terapii, połączony z podejściem indywidualnym. Są to najczęściej oferty łączące podejście związane z teorią psychologicznych mechanizmów uzależnienia z metodą społeczności terapeutycznych. Każdy ośrodek nastawiony jest również na rozwój osobistych predyspozycji do wytrwania w abstynencji oraz rozwój zainteresowań. Ważne miejsce pełni również uczenie obowiązkowości, odpowiedzialności, dbania o higienę osobistą i kondycję fizyczną. Niektóre ośrodki dla młodzieży umożliwiają kontynuowanie nauki szkolnej, ale nie należy uważać, że edukacja jest w ich przypadku najważniejsza. Najważniejsze jest zdrowienie. Leczenie stacjonarne długoterminowe Leczenie stacjonarne długoterminowe obejmuje programy terapii trwające od 12–24 miesięcy oferowane przez placówki Monaru, Karanu, PTZN, ZOZy oraz inne fundacje. Kadrę stanowią terapeuci, psycholodzy oraz neofici. Programy oparte są głównie na metodzie społeczności terapeutycznych i obejmują szereg oddziaływań zarówno terapeutycznych, jak i społecznych, mających na celu odbudowanie takich norm i wartości, jak uczciwość, odpowiedzialność, szczerość, przyjaźń itd. Ważnym aspektem udziału w systemie jest praca, możliwość realizacji siebie w różnych rolach: od sprzątacza, kucharza, ogrodnika począwszy, na ochroniarzu czy prezesie społeczności skończywszy. Udział w procesie terapii jest podzielony na kilka etapów, uprawniających do określonych ról, dających przywileje określane przez całą społeczność. Oczywiście każdy pacjent zaczynający terapię ma okres próbny i pierwsze przywileje otrzymuje nie wcześniej niż po miesiącu pobytu w ośrodku. Cechą charakterystyczną ośrodków są żelazne normy i zasady funkcjonowania, których złamanie powoduje nałożenie kar, czyli tzw. dociążeń – lub wykluczenie ze społeczności. Szerszy opis funkcjonowania takiego ośrodka warty jest osobnego artykułu. Wiele z powyższych zasad ma swoje odpowiedniki w życiu ośrodka średnioterminowego. Ukończenie terapii w ośrodku długoterminowym nie jest ostatecznym „wyzdrowieniem”. Uzależnienie jest bowiem chorobą nieuleczalną i charakteryzuje się nawrotami, czyli kryzysami mogących spowodować ponowne sięgnięcie po narkotyk. Dlatego też każdy absolwent ośrodka powinien po opuszczeniu ośrodka znaleźć swojego osobistego terapeutę, bądź – jeśli ma taką możliwość – skorzystać z pomocy grupy wsparcia dla neofitów lub grupy Anonimowych Narkomanów. Grupy Anonimowych Narkomanów Grupy Anonimowych Narkomanów (ang. Narcotics Anonymous, NA) istnieją już w niektórych miastach. Uczestnictwo w NA jest otwarte dla wszystkich narkomanów, niezależnie od rodzaju używanych narkotyków lub sposobów ich łączenia. Kiedy przystosowywano do potrzeb NA Pierwszy Krok z literatury Anonimowych Alkoholików, słowo „alkohol” zastąpiono słowem „uzależnienie”. W NA nie ma ograniczeń społecznych, religijnych, ekonomicznych, rasowych, etnicznych, narodowych ani płciowych, nie ma też opłat wpisowych czy członkowskich. Większość członków regularnie przyczynia się drobnymi sumami do pomocy w regulowaniu wydatków mityngów, przy czym datki te nie są obowiązkowe. W programie Anonimowych Narkomanów członkowie są zachęcani do stosowania całkowitej abstynencji od wszystkich rodzajów narkotyków, z alkoholem włącznie. Z doświadczenia członków NA wynika, że ciągła i nieprzerwana abstynencja zapewnia najlepszy fundament dla zdrowienia i osobistego rozwoju. Główną usługą dostępną w NA są mityngi grupowe. Każda grupa działa indywidualnie, wspierając się zasadami obowiązującymi dla całej organizacji, które są przedstawione w literaturze. Większość grup na cotygodniowe spotkania wynajmuje sale w budynkach prowadzonych przez organizacje publiczne, religijne lub społeczne. Jedna osoba prowadzi mityng, natomiast reszta członków bierze udział w dzieleniu się swoim doświadczeniem w zdrowieniu z uzależnienia od narkotyków. Członkowie grupy dzielą między siebie funkcje związane z usprawnieniem działania mityngu.
Uzależnienie i współuzależnienie tworzą błędne koło, z którego bardzo trudno się wyrwać. Dlatego eksperci przekonują, że niezbędna jest w tym celu nie tylko terapia osób uzależnionych, lecz także specjalna terapia dla osób współuzależnionych. – Objawy współuzależnienia, czy też taki syndrom może rozwinąć się przy każdym uzależnieniu: od alkoholu, narkotyków, ale też przy tzw. uzależnieniach behawioralnych (od czynności) – mówi Jagoda Juskowiak, psycholog i specjalista terapii uzależnień ze Stowarzyszenia Karan. Przykładami uzależnień behawioralnych są np. patologiczny hazard, seksoholizm, zakupoholizm czy siecioholizm. Niestety, oficjalne statystyki wskazują, że osób zmagających się z problemami uzależnienia oraz współuzależnienia jest w Polsce łącznie co najmniej kilka milionów. – Często mówi się o tym, że współuzależnienie jest jakby lustrzanym odbiciem uzależnienia. Czyli partnerki, bądź partnerzy osób uzależnionych stosują nieświadomie takie mechanizmy zachowania, jak np. zaprzeczanie problemowi. Osoby współuzależnione biorą też na siebie odpowiedzialność za konsekwencje zachowań związanych z uzależnieniem. Często tak naprawdę całe życie jest skoncentrowane na tym, żeby minimalizować konsekwencje uzależnienia bliskiej osoby – mówi Jagoda Juskowiak. Osoba żyjąca z uzależnionym partnerem znajduje się zatem w sytuacji dużego i przewlekłego stresu. Dlatego eksperci rekomendują takim osobom podjęcie specjalnej terapii – dla osób współuzależnionych. – Konsekwencjami niepodjęcia terapii w temacie współuzależnienia mogą być różnego rodzaju choroby psychosomatyczne, czyli np. nerwice, zaburzenia emocjonalne, zaburzenia funkcjonowania układu pokarmowego czy też choroby autoimmunologiczne – ostrzega Jagoda Juskowiak. Profesjonalną pomoc psychologiczną w radzeniu sobie z problemami uzależnienia i współuzależnienia można uzyskać w poradniach terapii uzależnień lub ośrodkach (centrach) interwencji kryzysowej. W Polsce działa też wiele instytucji państwowych wspierających walkę z uzależnieniami. Można w nich uzyskać rzetelne i wiarygodne informacje na temat różnego rodzaju nałogów oraz skutecznych sposobów ich zwalczania. Na przykład, informacji dotyczących uzależnienia od alkoholu można szukać na stronie internetowej Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA), a dotyczących uzależnienia od narkotyków na stronie Krajowego Biura Do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii. Niedawno powstała też, pod auspicjami Ministerstwa Zdrowia, specjalna strona internetowa dedykowana uzależnieniom behawioralnym. Wiktor Szczepaniak ( współuzależnienie Nawigacja wpisu
Wspoluzalezniona od narkotykow - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 12 ] 1 2015-03-21 11:51:56 praLinka94 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-15 Posty: 10 Temat: Wspoluzalezniona od narkotykowWitam, mam straszny problem. A mianowicie bylam z chlopakiem rok. On jest uzależniony od narkotyków. Gdy się poznaliśmy nie chciałam sluchac plotek stwierdziłam ze sama chce sie przekonać jaki jest. To ze zażywa amfetaminę dowiedziałam sie po miesiącu związku. Potrafił nie wracać pare dni do domu. Zrobiłam mu awanturę o to, dla mnie zaczął wracać do domu na noc ale nie przestał brać. Feta nie byla jedynym narkotykiem. Sam uwazal ze jest uzależniony tylko od dopalaczy, jednak oprócz tego byla tez marichuana. Byliśmy ponad pól roku razem w Holandii. Tutaj ziolo jest legalne wiec nie stanowilo to dla mnie problemu ze raz w czas sobie zapali. Na święta wrocilismy do domu a ja nie pozwoliłam mu wziac ze sobą do Polski troche marichuany bo bałam się kontroli na granicy. Gdy zajechaliśmy z powrotem do rodzinnego miasta znów zaczely się te same mnie to wina towarzystwa. Zaczął się spotykać z dawnymi znajomymi. Gdy chcial znalesc ziolo do kupienia to znajomi wciskali mu dopalacze. Tak wygladal jego powrót do dopalow. Potem zachciało się więcej. A może nie zachciało ile ' spróbuj nowy lepszy towar' po paru odmowach człowiek który kiedys bral i mu się podobało sprobuje. Tak mi się wydaje. Zaczelo robic sie coraz gorzej. Przez dwa miesiące jakie siedzieliśmy w Polsce on nacpal sie 4 razy. Znalazł sobie prace powiedzial ze się w niej spełnia, ucieszylam sie jednak nie długo to trwało. Ja tydzień temu wyjechałam ponownie do Holandii. On został i miał dojechać za 2 mies. Ponieważ miał zdawać maturę w tym roku. W dniu wyjazdu odprowadził mnie na autobus, pozegnal pocieszal. Wieczorem zadzwoniłam bo bylam blisko granicy a on powiedzial ze siedzi z kolega. Wiedzialam ze to imię które uslyszalam nie przyniesie nic dobrego. W niedziele dojechalam i od tamtej pory nie miałam znim kontaktu. Byl naćpany, miałam na celowniku jego fb i czytałam wszystko o czym pisze i gdzie jest w jakim stanie. Rozwalilo mnie to Totalnie. Pare dni temu zadzwoniłam do jego siostry z zapytaniem czy da mi go do telefonu on powiedzial ze nie chce ze mną rozmawiać i ze nigdy więcej sie nie odezwie. Od jego tagy się dowiedziałam ze mój ' chlopak' nie chce juz ze mną być bo on chcial ćpać a ja mu przeszkadzalam. Nie wiem co mam robic. On niedługo jedzie do ośrodka leczenia uzależnień juz kiedys tam byl. Byl podobno calkowicie innym człowiekiem. Ja jednak boje się ze nie będzie chcial mnie juz nigdy więcej widzieć. Kocham te pól roku jak nie bral byl cudownym człowiekiem. Takiego go kocham. Chce go odwiedzić jak juz trafi do tego ośrodka aleboje się ze nie wyrazi zgody. Nie wiem jak to jest. Jest mi strasznie ciężko. Nie wiem co mam zrobić. Dać sobie spokój próbować zapomnieć? Chce go wspierać w walce z tym nalogiem, chce być przy nim i go kochac. Wiem ze i on mnie kocha bo człowiek z dnia na dzień nie może przestać kochać. To nie ludzkie. Poradzi ktos? 2 Odpowiedź przez mortisha 2015-03-21 12:26:59 mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow praLinka94 napisał/a:Ja jednak boje się ze nie będzie chcial mnie juz nigdy więcej widzieć...I oby ta było. Ten człoptas pełni role w twoim związku wampira energetycznego. Tylko szkoda, ze ty lamentujesz powodu obaw , braku widzenia się więcej. Wiem, wiem.. slepo zakochana dziewczynka po uszy w swoim cpun Alvaro , ale im szybciej zatracisz kontakty z tak zdemoralizowana chłoptasiem tym lepiej dla ciebie. Resocjalizacją cpuna niech zajmują się fachowcy , ty nie możesz brak na swoje barki takiego wyzwania, bo sama jesteś wspól uzalezniona i poprzez wielkie Love do chłoptasia nie będziesz tak skuteczna Im szybciej przejrzysz na oczy tym lepiej dla ciebie. Dla twojego chłoptasia narkotyki stoją na piedestale , ty jesteś balastem i taka prawda 3 Odpowiedź przez praLinka94 2015-03-21 12:54:22 praLinka94 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-15 Posty: 10 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykowAle szanowal mnie, mieszkaliśmy ze sobą i to ja przez większość czasu bylam najwazniejsza, chodzil do pracy nie zawalal tego dopiero jak wróciliśmy do starego otoczenia, a w moim miescie co drugi chłopak z tego co widzę bierze. Winie za to jego zdebilalych kolegów ale to tez jego wina. Ja chce go wspierać chce być przy nim bo jestesmy młodzi ja mam dopiero 21 lat on rocznikowo 22. W sierpniu ma urodziny to aż 5 miesięcy. Właśnie wtedy planowałam urlop bardzo chciałabym go odwiedzić w ośrodku. Terapia trwa okolo roku,może do tego czasu cos sie zmieni. Jest cudownym chlopakiem na prawdę tylko to ze bierze ... On nie jest agresywny ani pobudzony ma po tym tylko więcej sily wiec wtedy na przykład pomaga w domu lepiej czyli więcej pracuje. Nie wiem co robic i co myśleć. Bo bardzo go kocham, nie wyobrażam sobie bez niego zycia. Wczesniej bylam w związku z facetem 3 lata i nigdy nie czułam do niego tego co teraz czuje. Moja mama ma znajoma ktora jest z facetem który kiedys cpal i jakos po odwyku i teraz jak chodzi na grupy wsparcia to jest facetem takim ze idzie z nim normalnie żyć. Tak samo mam wujka który kiedys zazywal narkotyki ma 3 dzieci sam je wychowuje i po terapii potrafił sie ogarnac i nie bierze nic juz żadnych pare lat. Mam wiec przykłady aby twierdzić ze może wyjdzie z tego. Tylko co zrobić jesli on nie będzie chcial mnie więcej widzieć? 4 Odpowiedź przez maniek_z_maniek 2015-03-21 16:34:43 maniek_z_maniek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-06 Posty: 3,299 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow praLinka94 napisał/a:Witam, mam straszny problem. A mianowicie bylam z chlopakiem rok. On jest uzależniony od narkotyków. Gdy się poznaliśmy nie chciałam sluchac plotek stwierdziłam ze sama chce sie przekonać jaki jest. To ze zażywa amfetaminę dowiedziałam sie po miesiącu związku. Potrafił nie wracać pare dni do domu. Zrobiłam mu awanturę o to, dla mnie zaczął wracać do domu na noc ale nie przestał brać. Feta nie byla jedynym narkotykiem. Sam uwazal ze jest uzależniony tylko od dopalaczy, jednak oprócz tego byla tez marichuana. Byliśmy ponad pól roku razem w Holandii. Tutaj ziolo jest legalne wiec nie stanowilo to dla mnie problemu ze raz w czas sobie zapali. Na święta wrocilismy do domu a ja nie pozwoliłam mu wziac ze sobą do Polski troche marichuany bo bałam się kontroli na granicy. Gdy zajechaliśmy z powrotem do rodzinnego miasta znów zaczely się te same mnie to wina towarzystwa. Zaczął się spotykać z dawnymi znajomymi. Gdy chcial znalesc ziolo do kupienia to znajomi wciskali mu dopalacze. Tak wygladal jego powrót do dopalow. Potem zachciało się więcej. A może nie zachciało ile ' spróbuj nowy lepszy towar' po paru odmowach człowiek który kiedys bral i mu się podobało sprobuje. Tak mi się wydaje. Zaczelo robic sie coraz gorzej. Przez dwa miesiące jakie siedzieliśmy w Polsce on nacpal sie 4 razy. Znalazł sobie prace powiedzial ze się w niej spełnia, ucieszylam sie jednak nie długo to trwało. Ja tydzień temu wyjechałam ponownie do Holandii. On został i miał dojechać za 2 mies. Ponieważ miał zdawać maturę w tym roku. W dniu wyjazdu odprowadził mnie na autobus, pozegnal pocieszal. Wieczorem zadzwoniłam bo bylam blisko granicy a on powiedzial ze siedzi z kolega. Wiedzialam ze to imię które uslyszalam nie przyniesie nic dobrego. W niedziele dojechalam i od tamtej pory nie miałam znim kontaktu. Byl naćpany, miałam na celowniku jego fb i czytałam wszystko o czym pisze i gdzie jest w jakim stanie. Rozwalilo mnie to Totalnie. Pare dni temu zadzwoniłam do jego siostry z zapytaniem czy da mi go do telefonu on powiedzial ze nie chce ze mną rozmawiać i ze nigdy więcej sie nie odezwie. Od jego tagy się dowiedziałam ze mój ' chlopak' nie chce juz ze mną być bo on chcial ćpać a ja mu przeszkadzalam. Nie wiem co mam robic. On niedługo jedzie do ośrodka leczenia uzależnień juz kiedys tam byl. Byl podobno calkowicie innym człowiekiem. Ja jednak boje się ze nie będzie chcial mnie juz nigdy więcej widzieć. Kocham te pól roku jak nie bral byl cudownym człowiekiem. Takiego go kocham. Chce go odwiedzić jak juz trafi do tego ośrodka aleboje się ze nie wyrazi zgody. Nie wiem jak to jest. Jest mi strasznie ciężko. Nie wiem co mam zrobić. Dać sobie spokój próbować zapomnieć? Chce go wspierać w walce z tym nalogiem, chce być przy nim i go kochac. Wiem ze i on mnie kocha bo człowiek z dnia na dzień nie może przestać kochać. To nie ludzkie. Poradzi ktos?Przeciez rada jest prosta. Narkoman to nie człowiek. Dla niego najważniejsze jest branie. Akurat trafilas na spokojnego i w miare swiadomego, jeszcze na tym etapie, ale to nie zmienia istoty rzeczy. A to ze kiedyś był człowiekiem niczego nie zmienia bo liczy się obecny, faktyczny stan, co się już nigdy nie zmieni. Oczekujesz może zmiany zasad swiata czy sama masz problemy ze zrozumieniem rzeczywistości? Dla Ciebie będzie najlepiej jak uszanujesz jego "decyzje" i zostawisz go w temat można przenieść do dzialu, trudna milosc, nałogi. Veritas in omnem partem sui eadem est 5 Odpowiedź przez zaman 2015-03-21 23:00:00 zaman Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-02-25 Posty: 59 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykowNarkoman to czlowiek. Czlowiek chory, uzalezniony. Twoj chlopak potrzebuje pomocy, specjalistycznego leczenia. Ale potrzebuje tez wsparcia i milosci bliskich mu osob. Ty jestes jedna z nich. Poradz sie psychologa. Jezeli go kochasz, to nie poddawaj sie. Powodzenia! 6 Odpowiedź przez krys_na 2015-03-22 08:50:07 krys_na Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-02-11 Posty: 86 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykowpraLinkomusisz być by chłopak faktycznie poszedł na leczenie do osrodka- będzie to pierwszy znak, ze chce cos ze swoim życiem zrobic. Jest młody, jego uzależnienie nie jest kilkunastoletnie, ma duże zamartwiaj się, czy będzie chciał Cie widzieć, gdy przetrzeźwieje, zacznie pracę nad sobą, "przypomni" sobie jednak wybrał inna drogę, nie chciał sie leczyć - uciekaj , gdzie pieprz rośnie. 7 Odpowiedź przez nektaryna123 2015-03-22 16:11:00 nektaryna123 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-22 Posty: 11 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow A moze robil to czesciej a Ty o tym nie wiedzialas ? Wiesz jak uda mu sie przejsc leczenie zawsze bedziesz zyla ze swiadomoscia ze moze sie cos wydarzyc i wezmie nigdy w 100 % nie bedziesz miala pewnosci a taki strach moze wykonczyc. Bedziesz przy nim trwac ale nawet to nie oznacza ze to doceni. Przeciwnie pozniej mozesz sie stac osoba ktor bedzie "powodem " jego brania bedzie mial na kogo zgonic a ty bedziesz w to wierzyla ze jestes winna. Co jesli nastepny raz sie nacpa ale przeprosi powie to byl osatni raz uwierzysz i tak kolejne razy a ty bedziesz tylko slabsza zaczniesz myslec ze tak musi byc... I prawda nie mozna przestac kochac z dnia na dzien ale kiedys czas sprawi ze uczucie bedzie slabsze za o bedac w takim zwiazku przestaniesz bardzo szybko kochac siebie i wtedy bedzie o wiele wiele trudniej sie podniesc 8 Odpowiedź przez maniek_z_maniek 2015-03-23 14:25:12 maniek_z_maniek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-06 Posty: 3,299 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow zaman napisał/a:Narkoman to czlowiek. Czlowiek chory, uzalezniony. Twoj chlopak potrzebuje pomocy, specjalistycznego leczenia. Ale potrzebuje tez wsparcia i milosci bliskich mu osob. Ty jestes jedna z nich. Poradz sie psychologa. Jezeli go kochasz, to nie poddawaj sie. Powodzenia!Nie. To juz nie czlowiek. To byt, ktorego dzialaniem kieruje narkotyk. Chodzi Ci o to, ze potencjalnie, hipotetycznie moze zostac "wyleczony"? Mozliwosci zawsze sa ale dziewczyna nie ma na to zadnego wplywu. Veritas in omnem partem sui eadem est 9 Odpowiedź przez praLinka94 2015-03-23 19:59:56 praLinka94 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-15 Posty: 10 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykowTak tylko czy to nie jest dziwne ze będąc ze mną tyle czasu bez żadnych starych kolegów którzy na każdym kroku go namawiają potrafił być trzeźwy i nie brać a jak wrócił do starych znajomych to znów w to popadl może właśnie w tym tkwi problem aby zabrać go do siebie i nie wracać więcej do rodzinnego miasta? Wtedy uniknie sie takich problemów. Nie wiem czy dobrze mysle. Nie chce go stracić to na prawdę wartościowy człowiek tylko psychika chyba zbyt slaba. W rodzinie nie ma za lekko jego matka jest alkoholiczka może to właśnie przez to ze widział co ona robi to myśli tak jak on.. ? 10 Odpowiedź przez krys_na 2015-03-24 07:56:55 krys_na Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-02-11 Posty: 86 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow może właśnie w tym tkwi problem aby zabrać go do siebie i nie wracać więcej do rodzinnego miasta? Wtedy uniknie sie takich problemówpraLinka, właśnie o to chodzi, o odcięcie od środowiska, ale - w ośrodku, nie u mu nie pomożesz, leczenie to praca nad psychiką, a z tego co piszesz pochodzi z rodziny gdzie jest problem oczywiście, że ten chłopak, to człowiek, któremu jak każdemu - gdy jest szansa, warto wiem, dlaczego maniek tak brutalnie okreslasz nieznanego Ci młodego chłopaka bytemNawet sobie nie zdajesz sprawy ile takich "bytów" jest wokół Ciebie, w sklepie, gdzie robisz zakupy, w banku, w którym masz konto , u mechanika, gdzie może samochód naprawiasz czy wreszcie mijając ich na ulicy.... 11 Odpowiedź przez maniek_z_maniek 2015-03-24 12:19:05 maniek_z_maniek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-06 Posty: 3,299 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow krys_na napisał/a:może właśnie w tym tkwi problem aby zabrać go do siebie i nie wracać więcej do rodzinnego miasta? Wtedy uniknie sie takich problemówpraLinka, właśnie o to chodzi, o odcięcie od środowiska, ale - w ośrodku, nie u mu nie pomożesz, leczenie to praca nad psychiką, a z tego co piszesz pochodzi z rodziny gdzie jest problem oczywiście, że ten chłopak, to człowiek, któremu jak każdemu - gdy jest szansa, warto wiem, dlaczego maniek tak brutalnie okreslasz nieznanego Ci młodego chłopaka bytemNawet sobie nie zdajesz sprawy ile takich "bytów" jest wokół Ciebie, w sklepie, gdzie robisz zakupy, w banku, w którym masz konto , u mechanika, gdzie może samochód naprawiasz czy wreszcie mijając ich na ulicy....Zdaje sobie sprawe, poniewaz zaznalem takiej zmiany u dwoch moich kolegow ze SP, ktorzy od ludzi, wyewulowali do czegos, slug narkotykow. Roznica ta (midzy tym kim byli a czym sa teraz) jest znaczaca. Veritas in omnem partem sui eadem est 12 Odpowiedź przez Antenkaaa23 2015-03-28 02:12:36 Antenkaaa23 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-17 Posty: 143 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow Ja bym go zostawiła i nie próbowała tego ratować. Miłość miłością, ale pomyśl, co jeśli znowu będzie miała chęć na narkotyki? Albo, że przez takie świństwo coś się mogło stać z jego zdrowiem i np. będziecie mieć chore dzieci? Takie używki szkodzą, nawet jeśli spożywa się je sporadycznie. Tak jak po fajkach, alkoholu tak i po narkotykach śladu nie wymażesz. Taka moja skromna opinia. Równaj w górę! Posty [ 12 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Po pierwsze polecam naszą czytelnię, gdzie znajduje się dużo wskazówek na ten temat. Z lekarskiego punktu widzenia, żeby to sprawdzić należy wykonać testy na obecność danej substancji w moczu lub we włosach. Testery dostępne są w aptekach – jeśli nie ma, można je zamówić. Dostępne są także w aptekach i sklepach internetowych. Testy na obecność narkotyków we włosach wykonywane są po wysłaniu próbki włosów do laboratorium. Po wykonaniu testu otrzymają Państwo wynik, który określa dokładnie rodzaj użytej substancji. Warto pamiętać, że substancją aktywną w marihuanie jest THC. – Należy pamiętać, że jeśli brak jest wskazówek co do rodzaju testu, należy zaopatrzyć się w testy pozwalające wykryć różne rodzaje narkotyków. Test na obecność narkotyków w moczu należy wykonać, gdy podejrzewa się dziecko, że jest pod wpływem narkotyku. Nie należy uprzedzać o zamiarze przeprowadzenia testu. W czasie oddawania moczu trzeba bardzo uważnie obserwować strumień moczu, aby zapobiec ewentualnym fałszerstwom. Test na obecność narkotyków we włosach jest pozbawiony tego ograniczenia i pozwala wykryć stosowanie narkotyków nawet po kilku miesiącach. Jedynym ograniczeniem jest długość włosa. Test nie daje informacji o stosowaniu narkotyków bezpośrednio po ich zażyciu: potrzeba co najmniej jednego tygodnia, aby narkotyki wbudowały się w strukturę włosa. Test na włosach sprawdza obecność narkotyków z grup: amfetaminy, opiaty, kanabinoidy oraz heroiny. W przypadku pozytywnego wyniku określany jest dokładnie rodzaj użytej substancji. Można także przeprowadzić najprostszy test na zachowanie się źrenicy oka. Dziecko powinno stanąć przy silnym źródle światła. Rodzic zakrywa szczelnie dłonią oczy. Po kilkunastu sekundach zabiera szybko rękę. Jeśli źrenice nie zareagowały na zmianę światła (nie zmniejszyły się) oznacza to, że dziecko znajduje się pod wpływem narkotyków. Dodatkowo, jeśli dziecko nie wkrapla sobie żadnych leków, jego źrenice pod wpływem marihuany, amfetaminy i barbituranów będą powiększone, a pod wpływem heroiny zmniejszone.
forum dla współuzależnionych od narkotyków